Modlitwa na zakończenie dnia
Mój Boże! Może dzisiejszy dzień nie był taki jakbym chciała. Może spotkało mnie troszkę trudności, w sercu odczuwałam pustkę, samotność. Może dzień dzisiejszy był dniem bardziej nerwowym, a ja chciałam aby był spokojny, pełny radości.. Może dziś polało się po mojej twarzy troszkę łez, usłyszałam coś czego nie chciałam usłyszeć. Może i ktoś odkrył przede mną kim naprawdę jestem, że wcale nie jestem taka idealna jak czasem mi się wydaje. Może odczułam dziś jakieś cierpienie, przeżywałam jakąś trudność. Może i nie był to mój wymarzony dzień. Może i popełniłam kilka błędów, może powiedziałam komuś coś czego potem żałowałam, może poczułam że ktoś mnie nie zrozumiał... Może poczułam się zawiedziona przez kogoś... Może nie spełniłam dziś dobrze swoich obowiązków, może nie spełniłam swoich marzeń... Może uznałam ten dzień za beznadziejny....
Ale teraz na koniec tego dnia robiąc przegląd tego co mnie dziś spotkało, chcę Ci mój Boże bardzo podziękować za ten dzień. Dziękuję, że miałam kolejną szansę aby pracować nad swoimi słabościami, dziękuję za każdego człowieka jakiego dziś postawiłeś na mojej drodze, przyjaciela, ale też tego kto nie zbyt mi sprzyja. Dziękuję za osoby z który dobrze mi było dziś rozmawiać, ale też i za te z którymi tak trudno było mi się dogadać. Dziękuję Ci Boże za każde słowo jakie dziś usłyszałam, to przyjemne i to mniej przyjemne. Dziękuję za każde spojrzenie jakie dziś mogłam ujrzeć. Za każdy uśmiech i za każdą łzę. Dziękuję Ci za wszystko co było dziś moim sukcesem i radością, ale też za to co było porażką, błędem, pomyłką, trudnością. Dziękuję Ci Boże za każdy krzyżyk jaki dziś od Ciebie otrzymałam, i przepraszam za te których nie chciałam przyjąć, odrzuciłam. Dziękuję za piękno przyrody które mogłam dziś podziwiać, za słońce, deszcz, śnieg... Ty Boże stworzyłeś ten świat taki piękny i wspaniały. Ty Boże dałeś mi ten dzień i wszystko co mnie w nim spotkało, wszystko co na mnie dopuściłeś, bo wiedziałeś że to jest mi potrzebne. Jest mi potrzebne do zbawienia, jest mi potrzebne bym mogła zbliżyć się do Ciebie. Dziękuję za każdą minutę i sekundę dzisiejszego dnia. Ta przeznaczona na relaks, tą przeznaczoną na wypełnianie obowiązków, tą przeznaczona na spotkanie z Tobą, tą przeznaczona na spotkanie z drugim człowiekiem. U progu tego dzisiejszego dnia uświadamiam sobie jak cennym darem była każda sekunda dzisiejszego dnia. ♥️
Mój Boże u progu kończącego się dzisiejszego dnia chcę Cię też przeprosić. Przeprosić za każdą chwilę która zmarnowałam, na głupoty.. Za każdą chwilę w której zapominałam o Tobie. Za każdą chwilę w której odrzucałam Ciebie, Twoja miłość... Za każdą chwilę w której zatopiłam się w narzekaniu, jak to mi źle, jaka to ja jestem biedna... Przepraszam za każde wypowiedziane słowo, które zraniło moich bliźnich i Ciebie jednocześnie, bo przecież w każdym człowieku Ty jesteś Boże obecny. Przepraszam za każdą chwilę w której nie dostrzegałam piękna dnia, zamykałam oczy na cuda jakie zdziałałeś. Przepraszam za to zbyt myślałam o sobie zamiast popatrzeć i dostrzec kogoś kto bardziej jest potrzebujący ode mnie. Przepraszam że nie chciałam się modlić, a czas, który powinnam poświęcić na modlitwę poświęcałam na siedzenie przed telewizorem czy w internecie. Przepraszam za wszystko co dziś zaniedbałam. Za to że nie wykorzystałam w pełni Twojej szansy jaką mi dałeś na pracę nad moimi słabościami. Przepraszam za każde słowo które wypowiedziałam w złości, nerwach czy frustracji... Przepraszam za to że próbowałam ten dzień dzisiejszy przeżyć tak jak ja chcę a nie tak jak Ty go dla mnie zaplanowałeś. Na koniec mój Boże pragnę Ci powiedzieć, że żadne trudności i cierpienia jakie mnie dziś spotkały nie mogą się równać z cierpieniem jakie Ty doświadczyłeś w Ogrójcu, podczas biczowania, drogi krzyżowej i umierając za mnie na krzyżu. Moje trudności są niczym w porównaniu z tym co Ty Boże doswiadczałeś. Moje poczucie samotności nie jest takie jak Ty odczuwałeś jak opuścili Cię wszyscy przyjaciele. Moje rany mimo że czasem głębokie nie równają się z Twoimi Świętymi Ranami. Dlatego mój Boże pragnę każdą ranę moją, każde cierpienie moje dzisiejsze i każdy ból ofiarować Tobie. Pragnę zanurzyć je w Twojej Przenajdroższej Krwi i ofiarować jako wynagrodzenie za grzechy które stały się przyczyną Twej Męki. Chcę cierpieć i ofiarując Tobie te cierpienia wynagradzać za zło popełnione przeze mnie a także moich bliskich. Przyjmij Jezu to moje wynagrodzenie.
Proszę Cię Boże o to abyś zesłał Anioły które będą strzegły mnie w nocy aby żaden demon nie zaatakował mnie. Demony atakują najbardziej nocą, dlatego czuwaj Boże wraz z Maryja i całą armią Aniołów i Archaniołów na czele ze Świętym Michałem Archaniołem nad moimi snami. Spraw Boże abym w snach nawet mogła Ciebie i Twą Matkę wielbić i oddawać cześć.
Amen.
Dodaj komentarz